Klaudiadam ''Tajemnica''

Ogólnie, to zauważyłaś, że... Był guzik i literka T, chyba oznaczało TELEPORTACJA. No cóż, odruchowo klikasz i... Kabooom! Jesteś w domu.

Mam nadzieję, że nie wpadłam między rodziców czy coś... Jak wsyzstko jest wporządku to biorę jakieś swoje podręczniki i uczę się na jutrzejsze lekcje... Znowu te książki...

Nie, byłaś za domem, cicho i pusto. Wróciłaś, wszyscy rozmawiali w kuchni. Gdy cię zobaczyła rodzinka przywitali cię ciepło. Ty poszłaś się uczyć, ale niestety nic ci do głowy nie mogło wejść... Za dużo instrukcji.

I tak ze mnie kujon... Łatwo wszystk oogarne... Może jak się trochę odświeżę to coś mi wejdzie do głowy? Tak więc biorę swoją piżamę i idę do łazienki nieco posiedzieć w wannie...

Tak więc, byłaś wykąpana i gotowa byłaś do spania, ale mama wołała cię na kolację.

Tak więc idę do kuchni, jem co mi mama da i wędruję do pokoju... Hm... Nie chce mi się uczyć już jakoś... Nawet jak dla mnie czytanie tej księgi dzisiaj to była przesada... Tak więc walnęłam się w łóżko i próbowałam zasnąć.
Dobranoc.

Nawet nie spojrzałaś, co ci mama dała na kolację, ale zjadłaś jakaś taka zmęczona. I zasnęłaś w ciągu 2 minut.
Ja nie umiem spać, bo tatoo jestem, ale ty tak... Znaczy się, narka.

Tak więc jak tylko się rano obudzę, to sprawdzam, która jest godzina... Mam nadzieję, że nie zaspałam... Cóż, trzeba się wybierać do szkoły. Trochę se odpocznę od tego wszystkiego...

Godzina 7... Do szkoły masz godzinę... Jak się okazało, byłaś już spakowana, obok leżały kanapki.

Tak więc biorę ubrania, idę do łazienki, myję się i przebieram. Później już tylko coś jem, pakuję drugie śniadanie do plecaka i... do szkoły!

Idealnie, autobus akurat podjechał. Wsiadłaś i jedziesz. W oddali zobaczyłaś jakiś dwóch chłopaków, których nie znałaś.

Chwilkę im się przyglądam. Cóż, później do nich zagadam... Jak będę w szkole... Ciekawe... Czyżby podczas mojej dwutygodniowej nieobecności doszli jacyś nowi uczniowie?

Wyglądali na braci. Tak, nie znałaś ich, pora się kogoś zapytać o to i owo.

Tak więc losową osobę pytam, kto to jest. Noo... Ciekawe co to za dwaj... Może jacyś fajni...

- A tacy dwaj bracia, doszli. - Powiedziała dziewczyna, która siedziała obok ciebie.

- No tak, że doszli i bracia to się domyśliłam... A coś więcej? - zapytałam.

- A przeprowadzili się, pochodzą z Wielkiej brytanii. - Dodała.

- Aha - powiedziałam tylko.
Cóż, o więcej szczegółów może zapytam się ich samych. Tak więc jak dojeżdżamy do szkoły to wychodzę z autobusu i rozglądam się za chłopakami.

Chłopacy cię zaczepili.
- Cześć, do jakiej klasy chodzisz? - Zapytali się obaj naraz, jej.

- Cześć, IIIb, a co? - spojrzałam na chłopaków. - A tak prócz tego to Klaudia jestem - przedstawiłam się.

- No my też, bedziemy tam chodzić. - Uśmeichnął się jeden z nich a drugi powiedział:
- Ja jestem Zack, a to Tony

- Miło poznać - uśmiechnęłam się. - Jakbyście mieli kłopoty z zadaniami czy coś by się wam zepsuło to... do mnie - powiedziałam. - Często naprawiam różny szmelc...
Hm, chyba zaraz trzeba iść na lekcje. Tak więc jak bracia już niczego nie chcą to... idę do klasy.

- Ok, zapamiętamy! Idziemy z tobą! - Powiedział Zack i ruszyliście. Tony był jakiś zawstydzony...

Spojrzałam tylko zaciekawiona na Tony'ego i poszłam do sali lekcyjnej, po czym zajęłam swoje miejsce w ławce. Cóż, trzeba przesiedzieć dzień, a później... Do bazy!

Nie zwracał na ciebie uwagi. Tak więc zaczęły się leckje... Jak zwykle normalnie wszystko, jednak teraz na historii, akurat musiałaś zostać zapytana. Była to powtórka, a mianowicie nauczyciel zapytał cię o wynalazki 19 w. Co odpowiesz?